Droga AC Ambro do wygranej - kolejka po kolejce

Droga AC Ambro do wygranej - kolejka po kolejce

Kylian Mbappe na starcie mistrzostw świata, a później Lionel Messi - to oni zaprowadzili mnie do zwycięstwa - mówi Michał Ambrozik z Łodzi, menedżer klubu AC Ambro

>> Klasyfikacja generalna

1. kolejka: 98 pkt., 5. miejsce w generalnej
Na inaugurację mundialu postawiłem przede wszystkim na faworytów grup. Duety z Anglii (17 pkt.), Belgii (18 pkt.), Brazylii (15 pkt.) i Francji (34 pkt.) zapewniły mojej drużynie dobre wejście w turniej, co jest szczególnie istotne w tego typu zabawach. Na kapitana wybrałem Kyliana Mbappe, który od samego początku pokazał, że będzie kluczowym zawodnikiem turnieju - bramka i asysta przeciwko Australii.

2. kolejka: 75 pkt., 5. miejsce w genealnej
Po bardzo obiecującym początku ponownie zdecydowałem się powierzyć funkcję kapitana napastnikowi Francji i nie zawiodłem się - dwa gole z Danią. Wartym podkreślenia jest także występ Bruno Fernandesa z Portugalii, który zaliczył świetny występ przeciwko Urugwajowi i zagwarantował mojemu zespołowi aż 15 pkt. Dodam jeszcze, że na drugą rundę spotkań dokonałem dwóch transferów. Kupiłem Alphonso Daviesa, ponieważ Kanadyjczycy w pierwszym spotkaniu (z Belgią) zrobili na mnie dosyć spore wrażenie i spodziewałem się, że przeciwko Chorwacji również zagrają ofensywnie, opierając swój atak w głównej mierze na zawodniku Bayernu Monachium. Davies zakończył to spotkanie z bramką (7 pkt.), ale Kanada nie mogła zaliczyć tego meczu do udanych.

3. kolejka: 46 pkt., 18. miejsce w generalnej
Zdecydowanie najmniej udana kolejka. Liczyłem się z rotacją w składach w ostatniej kolejce fazy grupowej, jednak miałem nadzieję, że Mbappe wyjdzie na Tunezję w podstawowym składzie. Tak się nie stało i tym razem przestrzeliłem z wyborem kapitana. Sytuację w rankingu uratował kupiony przed tą kolejką Cody Gakpo, który zgodnie z moimi przewidywaniami strzelił bramkę w meczu ze słabiutkimi na tym turnieju Katarczykami. Pomogły też czyste konta Anglików i Belgów.

4. kolejka (1/8 finału): 94 pkt., 15. miejsce w generalnej
Faza pucharowa rozpoczęła się znakomicie, a wszystko za sprawą fantastycznego występu Denzela Dumfriesa przeciwko USA, który strzelając bramkę i notując dwie asysty, zapewnił mojej drużynie aż 18 pkt. Faworyci w 1/8 finału nie zawiedli, zgodnie z przewidywaniami Brazylia rozbiła Koreę Południową i postawienie na duet Thiago Silva i Vinicius Junior okazało się być dobrym wyborem (razem dołożyli 20 pkt.) To samo można powiedzieć o Francji, która wygrała z naszą reprezentacją, a Mbappe i Theo Hernandez zapewnili mi następne 19 pkt. W tej rundzie spotkań moim kapitanem był Lionel Messi i zagrał tak jak na lidera przystało (gol przeciwko Australii).

5. kolejka (1/4 finału): 46 pkt., 10. miejsce w generalnej
W meczach ćwierćfinałowych zdecydowanie najlepiej punktowali w mojej drużynie Argentyńczycy, którzy w niezwykle emocjonującym meczu z Holandią pokazali, że na tym mundialu są mocni, a Messi - który zdobył bramkę i zaliczył asystę - może poprowadzić ich do końcowego triumfu.

6. kolejka (1/2 finału): 86 pkt., 1. miejsce w generalnej
Przed półfinałami nie kombinowałem i ponownie na kapitana wybrałem Messiego. To wydawał się optymalny wybór i taki był - 22 pkt. Zgodnie z planem zagrała również defensywa Francji, wygrywając mecz z Maroko i zachowując czyste konto. Raphaël Varane, Jules Koundé i przede wszystkim Theo, który strzelił w tym spotkaniu gola (łącznie 27 pkt.), spowodowali, że zostałem liderem całego konkursu.

7. kolejka (finał i mecz o 3. miejsce): 72 pkt., 1. miejsce w generalnej
W meczu o brąz postawiłem na Chorwatów i nie mogłem narzekać. Josko Gvardiol bardzo udany mundial zakończył bramką, a jeszcze Ivan Perisic dorzucił asystę. W finale zdecydowałem się na Argentynę, co oznaczało, że kapitan mógł być tylko jeden - Messi! To był strzał - nomen omen - w dziesiątkę, który pozwolił mi na utrzymanie pozycji lidera i zwycięstwo.
Kończąc, chciałbym podziękować za emocjonującą zabawę i do zobaczenia na mistrzostwach Europy.